Usiadłam zdenerwowana na łóżku, dupą na popisanym Haroldzie. Trzymałam w ręce testy, które wykażą wszystko. Zapłakana schowałam głowę w ręce. Byłam bezsilna, wiedziałam że sama sobie nie poradzę, a na Harry`ego nie miałam co liczyć. Po paru minutach mojego płaczu do mego własnego królestwa pewnym krokiem wszedł nie kto inny, jak sam Horan, spojrzał na mnie przerażony i usiadł na krześle.
- Co się stało ? Co Ty masz w ręce ? Co to jest ?! Dlaczego płaczesz??? - zapytał przerażony
- Niall, ja wiem, że mogę Ci ufać. Ale przyrzeknij, że nikomu nie wygadasz, nawet Josh`owi
- Przyrzekam - poważne odrzekł
- Niall, bo .. bo, bo mi się okres spóźnia. Boję się, że będę w ciąży z tym palantem.
- Pierdolisz ?! O kurwa, Scarll... nie wiem co mam powiedzieć. Jakoś Ci pomóc? - widać było, że bardzo jest przejęty i że chce mi pomóc, ale nie bardzo wie jak.
- Właśnie. Chcę zrobić test, ale nie będę w stanie sama zobaczyć wyniku, kupiłam dwa tak na wszelki wypadek, żeby się upewnić. - mówiłam zapłakana
- Jasne, leć zrobić te testy, będę przy Tobie. Pomogę Ci. Zawsze. - uśmiechnął się i mnie przytulił
Niepewnym krokiem opuściłam pokój, i poszłam do toalety. Długo zbierałam się, aby w końcu wykonać ten ' zabieg ' , ale w końcu zebrałam się na odwagę i zrobiłam to. Wzięłam do ręki te dwa przypominające termometr testy i wróciłam do Nialla. Drżałam. Przecież zaraz się okaże, czy noszę w sobie małe dziecko, czy jednak nie. Modliłam się tylko o to, żebym jednak nie była.Nie to, że ja nie chciałam tego dziecka, ale mam dopiero 15 lat. Nawet głupiego gimnazjum nie skończyłam, nawet nie mogę iść do pracy, chyba że roznoszenie ulotek za 30 złotych to praca w sam raz na utrzymanie niemowlaka. Byłam załamana w chuj, ale to przecież moja wina, i nikogo innego, nie mam pojęcia tak to się mogło w ogóle stać. Przecież zabezpieczaliśmy się.
Podałam Niallowi testy i czekałam na tego reakcję
- Dwie kreski, jestem, jedna- znaczy że nie. - wymamrotałam zdenerwowana.
- Dwie, są dwie - wstał, podszedł do mnie i przytulił - wszystko będzie dobrze, ja Ci pomogę - dodał troskliwie
- Nic nie będzie dobrze. Będę w szkole pośmiewiskiem dzieciak w ciąży, a co ja powiem mamie?! Harry ma pewnie wyjebane, zapewne nie wie, że będzie ojcem. To mnie przerasta. Nie mogę mieć dziecka.
- Co chcesz z nim zrobić? Czasu nie cofniesz. Tylko nie popełniaj błędu, nie usuwaj tego dziecka. NIE RÓB TEGO - powiedział głośno,dając mi do zrozumienia, abym tego nie robiła
- Nawet nie przeszło mi to przez myśl. W życiu nie usunę, ani nie oddam go.. lub jej.
- Na całe szczęście ! A co zamierzasz powiedzieć mamie? - zapytał przejęty
- Mamie ? .. .. Nie wiem. Serio, nie wiem. Powiem jej, ale nie teraz. Co jeśli będzie chciała abym usunęła ?
- Twoja mama taka nie jest. Na pewno Ci pomoże. Ja też. Wiem, że to dla Ciebie trudne, ale muszę wracać, nagrywam gitarę na nową płytę. Chcesz żebym powiedział Harry`emu, że będziesz matką, a on ojcem ?
- Wisi mi to, serio. Mam Go w dupie. Głęboko. Jak chcesz to mu powiedz, ale ja Go tu nie chcę widzieć.
- Dobrze, to ja lecę, pa kochanie - powiedział i pocałował mnie w policzek
Niall poszedł, a ja znów zostałam sam na sam z problemami. Tego dnia strasznie bolała mnie głowa, zeszłam do kuchni, zrobiłam sobie gruszkową herbatę i wróciłam do swojego pokoju. Schowałam testy między moje ciuchy, aby nikt ich nie znalazł, wypiłam ciepły napój i owinięta w koc, zasnęłam. Pamiętam, że śnił mi się taki koszmar : Byłam w szóstym miesiącu ciąży. W nocy miałam straszne skurcze. Harry złapał w między czasie nową naiwniarę, a mnie do szpitala zawiózł Horan. Zawieźli mnie na salę porodową. Rodziłam w bólu, przez dwanaście godzin. Niall był wciąż przy mnie i trzymał mnie za rękę. W końcu dowiedziałam się, że urodziłam dwie dziewczynki. Bliźniaczki. Wszystko było okej, wzięli je aby je umyć i ubrać w śpioszek. Po kilkunastu minutach pielęgniarka przyniosła mi tylko jedno dziecko.
- Przykro mi. Druga dziewczynka nie żyje. Nie oddycha, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. - powiedziała współczująca pielęgniarka
Blondyn zrobił wielkie oczy i zaczął cicho popłakiwać. Ja natomiast mocno przytuliłam do piersi swoją córeczkę i głośno zaczęłam ryczeć. I to na tyle co zapamiętałam. Obudziłam się około 18. Mama już była w domu. Zdenerwowana otworzyłam oczy i spojrzałam na swój brzuch, by upewnić się, że to na sto procent był sen. Z ulgą odetchnęłam.
______________________________________
Hejka :3komentarzy jest tyle, że postanowiłam, że dodam Wam kolejny :)
Ale jak tak dalej pójdzie, to nie nadążę z pisaniem xD
Proszę, abyście w kom. napisali, czy wolicie krótsze rozdziały
[takie jak ten] , które będę dodawała trochę częściej,
czy dłuższe, ale od razu mówię, że będą dodawane
na bloga co 1, 2 tygodnie. Teraz jest tak mało, ponieważ
wstałam w nocy, aby to Wam napisać, jestem chora, więc
nowy rozdział będzie za jakiś czas.
A tak z ciekawości, przeglądacie fotki z 1D, z tego bloga ?
Na razie nie dodaje nowych, ponieważ nie ma tam
komentarzy, jeśli się pojawią, dodam new photos :)
PS. NOWY ROZDZIAŁ BĘDZIE JAK TU POJAWI SIĘ 25 KOMENTARZY ♥
Super rozdział , czekam na następny ! Zdecydowanie wolę te krótsze :)
OdpowiedzUsuńsuper . wolę krótsze !
OdpowiedzUsuńZarąbisty ten rozdział ! Wolę krótsze , bo dodajesz je częściej !
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! Dodawaj krótsze rozdziały !
OdpowiedzUsuńfajny , zdecydowanie krótkie rozdziały bo częściej dodajesz !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział ;) Lepiej żebyś dodawała częściej a krótsze rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńSUPER ROZDZIAŁ !!! Dodawaj krótsze a częściej !
OdpowiedzUsuńCiekawe jak na dziecko zareaguje Harry ? Krótsze , bo dodajesz częściej !
OdpowiedzUsuńMyślę , że będzie z Horanem ! Dodawaj krótsze rozdziałay a częściej !
OdpowiedzUsuńJuż czekam na następny rozdział ! Krótsze rozdziały są lepsze !
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest super ! Na pewno krótsze rozdziały bo dodawałabyś je częściej a ja juz nie mof=gę doczekać się następnego rozdziału !
OdpowiedzUsuńgenialny :D chce następny ale prosze zeby był dłuższy ; )))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ;p ale chce zeby do Harry'ego wróciła ;]
OdpowiedzUsuńsuper. myslę że dłuższe rozdziały są lepsze. powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńpiszesz świetnie
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńpisz dalej
OdpowiedzUsuńto najciekawszy rozdział. pozdro
OdpowiedzUsuńpisz... pisz...
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać książkę
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńświtne
OdpowiedzUsuńczekam. pisz...
OdpowiedzUsuńkrótsze
OdpowiedzUsuńkrótsze
OdpowiedzUsuńkrótsze
OdpowiedzUsuńczekam na nowe
OdpowiedzUsuńsuper piszesz
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńekstra
OdpowiedzUsuńpolecam
OdpowiedzUsuńpisz...pisz...
OdpowiedzUsuńPROSZĘ, NIE SPAMUJCIE TAK BARDZO Z ANONIMA !
Usuńekstra
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;-) wolę jednak krótsze
OdpowiedzUsuńProszę czy mogłabyś szybciej dodawać nowe rodziały z wielką przyjemnąścią poczytam;))
OdpowiedzUsuńJESTEM JESZCZE CHORA, NIE WIEM KIEDY DODAM :)
Usuńhej, zapraszam na hard-bland-sensitive.blogspot.com, mam nadzieję, że nasz blog ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńhej, świetne!! serio, mam nadzieję, że dodasz szybko następny :)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze jedno pytanie do ciebie, znasz może bardzo podobne do twojego opowiadania? Bo mi się nudzi i nie mam co czytać...
OdpowiedzUsuńniestety nie znam .. nie czytam bo potem w swoim blogu opisuje to samo x)
UsuńMeeeeega ! Kocham Twoje opowiadanie ! :) Super piszesz i kurde...zajebiste to ! :D Wbijaj ! : http://dreamscometruesony.blogspot.fr/
OdpowiedzUsuń♥.♥ Ale ty super piszesz . ^^ Chyba będe stałym gościem . xdd Jak na mój gust za dużo tu przekleństw(rzadko przeklinam . xdd ).Ale i tak ten rozdział jest genialny . ;D
OdpowiedzUsuńPS:Dzięki, że weszłaś na mój blog . ♥ To wiele dla mnie znaczy ;) (http://rosemare-collins-my-story.blogspot.com/)
no spoko :)
UsuńBiedna Scarlett... :< XDD
OdpowiedzUsuń@HarrotB